LZS Mrzygłód 2-2 Start Soborzyce
W ostatni dzień Sierpnia 2019 r. nasi zawodnicy udali się na jeden z dłuższych wyjazdów jakie czekają na nas w tym sezonie. W ramach III kolejki Klasy A gr. II - w blisko 30 stopniowym upale, podejmowaliśmy drużynę : LZS Mrzygłód.
Pewnie wszyscy mają jeszcze głęboko w pamięci mecz z LZS-em, który zaledwie 4 miesiące temu rozgrywaliśmy na tym samym obiekcie i przy słabej postawie i dramatycznej końcówce - przegraliśmy 1 : 0.
Głodni chęci rewanżu za tamto spotkanie tym razem wystawiamy 14 osobową kadrę, w której zabrakło tylko : Błażeja Kosinia, Mariusza Nowaka oraz Jakuba Szydy, który jeszcze tydzień temu zdobył bramkę dającą nam prowadzenie w meczu z Kamienicą Polską a dziś jest już zawodnikiem : AKS SMS Łódź.
 
Od początku spotkanie było rozgrywane w dość ospałym tempie a sytuacji bramkowych jak na lekarstwo. Z upływem czasu gospodarze zaczęli nieco groźniej atakować naszą bramkę - ale wynikało to raczej z "bałaganu" jaki tworzył się w środku pola a przede wszystkim przez błędne krycie poszczególnych zawodników.
Gdy nic nie zapowiadało większych emocji - nasz zespół wywalczył stały fragment gry, w tym przypadku rzut rożny. Słabo zagraną piłkę przez Sebastiana Łopuszyńskiego, wybili gospodarze lecz futbolówka trafiła pod nogi naszego obrońcy Michała Grabowskiego, który dośrodkował ją w okolice pola karnego a tam w trudnej sytuacji nasz trener Artur Mysłek, wygrał pojedynek główkowy i piłka trafiła pod nogi Kamila Sztymali, który po raz kolejny w ostatnim czasie przegrał pojedynek oko w oko z bramkarzem, jednak na nasze szczęście w tej sytuacji niezawodny Norbert Struski po dobitce nie dał szans bramkarzowi LZS-u.
Jeśli chodzi o pierwszą połowę to śmiało można stwierdzić iż wynik wyglądał dla nas zdecydowanie lepiej niż gra.
 
Druga połowa zaczęła się tak jak przewidywaliśmy to w przerwie. Gospodarze ruszyli z "huraganowymi" atakami w kierunku naszej bramki. Skutkiem tego była bramka wyrównująca już 5 min. po wznowieniu gry. Tym razem pojedynek przy linii końcowej boiska stoczyli trenerzy obu drużyn. W tej sytuacji górą wyszedł trener LZS-u, Marcin Krawczyk i niemal z linii końcowej dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie kompletnie niepilnowany Mateusz Wosik, dostawił tylko nogę i doprowadził do wyrównania. 2 min później w narożniku pola karnego ewidentnego faulu dopuścił się Jakub Wodzisławski i sędziujący tego dnia pan Michał Cybulski bez zastanowienia wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Artur Kukułka i pewnym strzałem pokonał Dawida Urbańskiego wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie.
W 60 min. w naszych szeregach doszło do pierwszej zmiany. W miejsce Kamila Sztymali na boisku pojawił się jego starszy brat Damian i już chwilę później, pięknym strzałem z nożyc niewiele się pomylił. W 70 min. spotkania sędzia po raz drugi w tym dniu wskazał na 11 metr. Tym razem jedenastka ewidentnie należała się naszej drużynie po faulu na wyżej wspomnianym Damianie. Do piłki podszedł zazwyczaj bezbłędny Sebastian Łopuszyński i podobnie jak wcześniej zawodnik gospodarzy - pewnie pokonał goalkeepera LZS-u. Tuż po wznowieniu gry licznie zgromadzeni nasi kibice mieli powody do euforii bowiem arbiter po raz kolejny wskazał na 11 metr a w tej sytuacji za swój wcześniejszy błąd zrehabilitował się Jakub Wodzisławski i tym razem to on wywalczył rzut karny. Do piłki po raz drugi w przeciągu 5 min. podszedł Sebastian Łopuszyński, jednak tym razem uderzył fatalnie i Kacper Duchnowski nie musiał się nawet wysilać aby odbić to uderzenie.
Ostatnie minuty to dominacja naszych zawodników aczkolwiek nie udało się zdobyć już bramki dającej zwycięstwo i mecz kończy się sprawiedliwym wynikiem 2 : 2.
 
Przed nami teraz pojedynek z Orkanem Rzerzęczyce, który w trzech pierwszych spotkaniach zdobył tylko punkt i plasuje się obecnie na przed ostatnim miejscu w tabeli. Jednak to tylko statystyka a na koniec i tak wszystko weryfikuje boisko a jak doskonale wiemy nie ma łatwych przeciwników. Mecz z Orkanem już w najbliższą sobotę o godz. 17:00 na boisku w Soborzycach, które dokładnie od roku pozostaje twierdzą nie do zdobycia. Zapraszamy !
Bramki :
28min. 0 - 1 : Norbert Struski ( as. Kamil Sztymala ).
50min. 1 - 1 : Mateusz Wosik ( LZS Mrzygłód ).
53min. 2 - 1 : Artur Kukułka - k. ( LZS Mrzygłód ).
70min. 2 - 2 : Sebastian Łopuszyński - k.
Skład Startu Soborzyce :
Urbański Dawid - Kłos Mateusz, Mysłek Artur, Lara Michał, Grabowski Michał - Wodzisławski Jakub, Wodzisławski Wojciech, Piekacz Tomasz, Struski Norbert ( 86' Piotr Grabowski ), Łopuszyński Sebastian - Sztymala Kamil ( 62' Damian Sztymala ).
Rezerwa: Karaś Dawid