Czarni Starcza 5-0 Start Soborzyce
Po zeszłotygodniowej porażce w Koniecpolu - tym razem nasi gracze udali się w daleką podróż do Konopisk, gdzie tymczasowo swoje domowe mecze rozgrywa druga w tabeli ligowej drużyna - GKS Czarni Starcza. Można powiedzieć, że dla każdej z drużyn mecz z Czarnymi to najtrudniejszy pojedynek w całych rozgrywkach a my przekonaliśmy się o tym już w rundzie jesiennej gdzie Starczanie zdominowali naszą drużynę na boisku w Soborzycach i pewnie wygrali 5 : 0.
W kadrze meczowej - trener naszej drużyny miał do dyspozycji tego dnia zaledwie 12 zawodników, aczkolwiek wyjściowa 11 wyglądała bardzo podobnie do tej, którą dysponowaliśmy kilka miesięcy temu w meczu z LZS-em Mrzygłód i jak pamiętamy po kapitalnym meczu wygraliśmy 4:1.
Spragnieni chęci rewanżu za wysoką porażkę u siebie a przede wszystkim podrażnieni porażką w Koniecpolu nasi gracze dobrze weszli w to spotkanie. W pierwszym kwadransie wynik mógł otworzyć kapitan - Tomasz Piekacz, który wysokim lobem zaskoczył bramkarza gospodarzy i piłka o centymetry minęła słupek bramki. Zmuszeni do głębokiej defensywy Czarni z minuty na minutę wyglądali coraz gorzej a gra naszej drużyny sprawiła, że w pierwszych 20 minutach gospodarze mieli problem z przedostaniem się na naszą połowę. W tym czasie kolejną dobrą okazję zmarnował Kamil Sztymala, który mimo naporu obrońców zdołał oddać strzał na bramkę lecz pozostawiał on wiele do życzenia i goalkeeper ze Starczy nie miał żadnych problemów z interwencją. Druga część pierwszej połowy to coraz śmielsze ataki Czarnych. Pierwszą groźną sytuację mieli w 30 minucie, kiedy to nasi defensorzy sfaulowali tuż przed polem karnym Łukasza Nowaka a po chwili jeden z graczy huknął z rzutu wolnego w kierunku bramki jednak efektowną interwencją piłkę na poprzeczkę sparował Dawid Urbański i wynik pozostawał bezbramkowy. Po chwili gospodarze mieli kolejną groźną sytuację po rzucie wolnym, tym razem z drugiej strony boiska do piłki podszedł Łukasz Nowak, futbolówka skozłowała tuż przed naszym bramkarzem a ten odbijając ją nadział się na nokautującą dobitkę przy której zatrzymał piłkę twarzą. Kilka minut później chyba jeszcze oszołomiony wcześniejszą interwencją bramkarz Startu niefortunnie wznowił grę wyrzutem piłki ręką ta trafiła do Dominika Badory, który niczym "Defrel" w sobotni wieczór bez wahania wykorzystał błąd bramkarza.
Naładowani pozytywną energią i z dobrymi myślami nasi gracze rozpoczęli drugą połowę wierząc w to że Czarni tego dnia są do ogrania. Niestety wszystkie te wymienione atuty w 15 minucie drugiej połowy bezlitośnie zweryfikował Łukasz Nowak, który w sytuacji sam na sam pewnie umieścił piłkę w siatce. Bramka ta ewidentnie podcięła skrzydła naszym graczom bo ostatnie 20 minut tego pojedynku to koncert w wykonaniu gospodarzy i kolejne bramki. Na 3:0 również w sytuacji sam na sam podwyższył Patryk Korzec a po chwili swoje show rozpoczął Dominik Badora, który dwukrotnie precyzyjnymi strzałami umieścił piłkę w siatce i skompletował hat-tricka. W końcówce okazję na taką zdobycz miał również Łukasz Nowak jednak nie był w stanie zaskoczyć Dawida Urbańskiego i mecz zakończył się takim samym wynikiem jak w pierwszym pojedynku Startu z GieKSą.
Po sobotniej porażce Start spadł w tabeli na 5 pozycję jednak do podium tracimy zaledwie punkt a 4 w tabeli Kamienica Polska ma dokładnie taką samą zdobycz punktową. O awans na "pudło" zawodnicy Startu powalczą już w najbliższą niedzielę (7 kwietnia) gdzie o godz. 11:00 w meczu wyjazdowym podejmować będą 12 drużynę w tabeli KS Złoty Potok. Serdecznie zapraszamy.
Czarni Starcza 5-0 Start Soborzyce
1 - 0 : Dominik Badora ( GKS Czarni Starcza )
2 - 0 : Łukasz Nowak ( GKS Czarni Starcza ).
3 - 0 : Patryk Korzec ( GKS Czarni Starcza ).
4 - 0 : Dominik Badora ( GKS Czarni Starcza ).
5 - 0 : Dominik Badora ( GKS Czarni Starcza ).
Skład Startu Soborzyce :
Dawid Urbański - Wojciech Wodzisławski, Mateusz Kłos, Artur Mysłek, Jakub Wodzisławski - Sebastian Łopuszyński, Hubert Wodzisławski ( 85' Adrian Nasidłowski ), Tomasz Piekacz, Norbert Struski, Mariusz Nowak - Kamil Sztymala.
Komentarze