Start Soborzyce 5-1 Płomień w Lgocie Małej
Przed tym spotkaniem faworyt meczu był tylko jeden. Każdy inny wynik niż wygrana Startu byłaby wielką niespodzianką. Na szczęście nasi zawodnicy stanęli na wysokości zadania i pewnie zwyciężyli jedną z najsłabszych drużyn w lidze.
Start Soborzyce 5-1 Płomień w Lgocie Małej
Kamil Sztymala 5' 1-0
Sebastian Łopuszyński 11' 2-0
2-1 34' Piotr Wasiel
Mariusz Nowak 55' 3-1
Michał Grabowski 57' 4-1
Jakub Ledzińśki 88' 5-1
Skład Startu Soborzyce: Kosiń - Mysłek (45' Wodzisławski W.), Lara, Kłos, Grabowski - Piekacz (60' Zygoń), Wodzisławski H., Łopuszyński, Wodzisławski J., Nowak (60' Nasidłowski) - Sztymala K.(45' Ledziński)
W bramce gospodarzy stanął Błażej Kosiń, dla którego był to pierwszy mecz w seniorskiej piłce rozegrany w pełnym wymiarze czasowym. Zastąpił on Dawida Urbańskiego, który wraz z Michałem Tyrkiem, wracającym do nas z rocznego wypożyczenia w Gminie Kłomnice, wybrali się do Wrocławia na turniej bramkarski.
Spotkanie rozpoczęło się tak jak chyba każdy z nas przewidywał - od ataków podopiecznych Artura Mysłka. Dwie szybko strzelone bramki zapowiadały prawdziwy pogrom rywali. W 5 min. Sebastian Łopuszyński dograł z rzutu wolnego w pole karne, piłkę głową uderzył nasz grający trener jednak bramkarz wybił ją przed siebie, a do niej dopadł Kamil Sztymala pewnie zdobywając pierwszą bramkę w meczu. Parę min. później wynik podwyższył Sebastian Łopuszyński. Kamil minął na lewym skrzydle obrońcę a następnie dograł do Sebastiana, który umieścił piłkę praktycznie w pustej bramce. Od tego momentu zaczął się festiwal zmarnowanych okazji przez naszą drużynę. Pomimo licznych i naprawdę dogodnych okazji do podwyższenia wyniku zawodnicy Startu mieli bardzo duże problemy z trafieniem piłką do siatki. Co nam się nie udało, udało się drużynie Płomienia w 34 min. Błąd w rozegraniu w naszej drużynie zaowocował za krótkim podaniem do bramkarza, które przejął Piotr Wasiel i strzałem w prawy róg bramki zdobył gola kontaktowego.
Gol stracony przed przerwą zadziałał mobilizująco na piłkarzy Startu. Co prawda nie mieliśmy już tyle okazji strzeleckich co w pierwszej połowie to nasza skuteczność znacznie się poprawiła. W 55 min. pięknym strzałem popisał się Mariusz Nowak. Jego mocne uderzenie lewą nogą z 25 m. wpadło idealnie przy długim słupku, dzięki czemu mogliśmy cieszyć się z prowadzenia 3-1. Dwie minuty po tej akcji kolejną bramkę dla Startu zdobył Michał Grabowski, który świetnie wykończył sytuację sam na sam po podaniu Sebastiana Łopuszyńskiego. Przed samym końcem spotkania wynik meczu ustalił Kuba Ledziński, zdobywając gola głową po rzucie rożnym. Piłka do bramki wpadła ocierając się jeszcze o słupek a kolejną asystę w tym meczu dołożył Sebastian Łopuszyński, który dogrywał ze stojącej piłki.
Mecz z Płomieniem był ostatnim spotkaniem w tym sezonie B-klasy gr. I. Start wygrał rozgrywki ze znaczną przewagą nad resztą drużyn i od przyszłego sezonu występować będzie na boiskach A-klasy. Przed tym jednak zawodnicy dostali 3 tygodnie na odpoczynek a planowany termin wznowienia treningów to 17 lipca. Przed ligą rozegramy 3 sparingi (Warta Mstów, Piast Przyrów, Victoria Żytno) i mecz o Superpuchar B-klasy ze zwycięzcą B-klasy gr. II czyli Lotem Konopiska.
Komentarze