Start Soborzyce 13-0 Warta Zawada

Start Soborzyce 13-0 Warta Zawada

W niedzielne popołudnie licznie zgromadzeni kibice w Soborzycach zdecydowanie na nudę nie narzekali. Start rozgromił przedostatnią drużynę w tabeli, pokonując bramkarza rywali aż trzynastokrotnie. Świetny mecz zagrał Kamil Sztymala, strzelając 5 bramek i kilkukrotnie wykładając piłkę swoim kolegą do pustej bramki.

Start Soborzyce 13-0 Warta Zawada
Damian Sztymala 1-0 6'
Hubert Wodzisławski 2-0 10'
Kamil Sztymala 3-0 29'
Kamil Sztymala 4-0 35'
Sebastian Łopuszyński 5-0 42'
Sebastian Łopuszyński 6-0 44'
Kamil Sztymala 7-0 51'
Michał Lara 8-0 59'
Kamil Sztymala 9-0 61'
Jakub Wodzisławski 10-0 78'
Kamil Sztymala 11-0 83'
Adrian Nasidłowski 12-0 85'
Adrian Nasidłowski 13-0 88'

Skład Startu Soborzyce:Urbański - Lara, Mysłek, Wodzisławski W. (46' Kłos), Grabowski (55' Ledziński)- Piekacz, Zygoń, Wodzisławski J., Sztymala D (25' Łopuszyński)., Wodzisławski H. (65' Nasidłowski) - Sztymala K.

Strzelanie w meczu w 6min. rozpoczął starszy brat Kamila - Damian, który wynik otworzył ładnym strzałem lewą nogą z woleja. Chwilę po nim do bramki rywali trafił Hubert Wodzisławski, podwyższającprowadzenie. W 25min. Damian Sztymala po nieszczęśliwym starciu głowami z rywalem rozciął łuk brwiowy i musiał opuścić boisko. Jego miejsce na skrzydle zajął Sebastian Łopuszyński. Parę minut po tym swój koncert strzelecki rozpoczął młodszy z braci Sztymala. Kamil, bo o nim mowa pokonał goalkeepera Zawady w pierwszej połowie dwukrotnie, w 29 i 35min. Kolejne dwie bramki przed przerwą dołożył Sebastian Łopuszyński, który chwilę wcześniej zmienił Damiana.

W drugiej połowie zobaczyliśmy jeszcze bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego Michała Lary, jedno trafienie Kuby Wodzisławskiego i dwie bramki Adriana Nasidłowskiego, który na boisko wprowadzony został w 65min. Do tego kolejne trzy bramki dołożył Kamil Sztymala, który bez problemu urywał się obrońcą rywali.

Pomimo tego, że rywal w tym meczu nie postawił nam właściwie żadnych wymagań swoją grą, to było to spotkanie miłe dla oka kibica, świetna okazja na poprawienie bilansu bramkowego,oraz możliwość dłuższej gry zawodników, którzy na co dzień dostają mniej minut od trenera. Następny mecz tym razem w środku tygodnia. Mianowicie w najbliższy czwartek zagramy w Krasicach z miejscową Białą Gwiazdą.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości