Kmicic Kruszyna 0-4 Start Soborzyce
W przedostatniej kolejce rundy jesiennej przyszedł czas na drużynę Kmicica Kruszyna, która przed tą kolejką zajmowała trzecie miejsce w tabeli. Będący ostatnio w średniej formie zawodnicy Kruszyny zapewne liczyli na trzecie zwycięstwo z rzędu i utrzymanie miejsca na podium aczkolwiek zawodnicy Startu w dniu dzisiejszym pokazali kto w tym sezonie dysponuje większą siłą rażenia.
Już w 8 minucie wynik otworzył nasz najlepszy strzelec : Kamil Sztymala, który po podaniu od Huberta Wodzisławskiego znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i podobnie jak dwa tygodnie temu w Szczekocinach płaskim uderzeniem pokonał bezradnego w tej sytuacji bramkarza.
W 20 minucie chyba wszyscy cieszyli się już z tego, że piłka zaraz wpadnie do siatki bo w kapitalnej sytuacji ponownie znalazł się Kamil Sztymala, którego w pięknym stylu tym razem zatrzymał bramkarz gospodarzy.
W końcówce pierwszej połowy Kamil miał jeszcze jedną sytuację oko w oko lecz i tym razem bramkarz z Kruszyny odbił piłkę na rzut rożny. I właśnie po tej sytuacji nasi gracze zdobyli bramkę na 2 : 0. Po wybiciu piłki przez gospodarzy na szesnastym metrze przejął ją Sebastian Łopuszyński ( który w tej sytuacji doznał kontuzji i nie mógł kontynuować gry ) i wyłożył ją do niepilnowanego Damiana Sztymali, a ten zdobył bramkę bez najmniejszego trudu.
Pierwsze 10 min. drugiej części spotkania to napór gospodarzy na naszą bramkę z czego stworzyli sobie jedną groźną sytuację, kiedy to napastnik Kmicica w sytuacji sam na sam fatalnie przestrzelił. Po uspokojeniu gry ponownie do głosu doszli zawodnicy Startu. Najpierw Kamil Sztymala ,który w tej sytuacji ewidentnie nie spodziewał się iż piłka dotrze do niego przestrzelił tuż obok słupka. W 68 min. świetny powrót i odbiór piłki zaliczył nasz prawoskrzydłowy Kuba Wodzisławski, który bez zastanowienia popędził w kierunku bramki i mocnym strzałem po długim rogu zdobył gola numer trzy.
15min. przed końcem spotkania w polu karnym gospodarzy faulowany był Damian Sztymala a sędzia odgwizdał ewidentne przewinienie. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Hubert Wodzisławski, który tydzień temu bez problemu zamienił rzut karny na bramkę. Tym razem jego intencję wyczuł dobrze spisujący się tego dnia bramkarz i uchronił swoją drużynę przed stratą kolejnej bramki. Po chwili po rozegraniu rzutu rożnego najwyżej do główki wyskoczył : Damian Sztymala, lecz tym razem piłka po jego strzale zatrzymała się na poprzeczce. Minutę później w sytuacji sam na sam znalazł się bohater sprzed tygodnia Norbert Struski lecz również w tej sytuacji górą wyszedł bramkarz Kmicica. Kropkę nad ,,i,, w 88 minucie postawił chwilę wcześniej wprowadzony na boisko zaledwie 15-letni Piotr Grabowski, który po świetnym podaniu wzdłuż bramki od Damiana Sztymali dostawił tylko nogę i zdobył swoją pierwszą bramkę dla Startu w oficjalnym meczu.
Chciało by się rzec : Chwilo Trwaj ! Nasi zawodnicy rozegrali kolejny świetny mecz, po raz siódmy z rzędu schodzą z boiska niepokonani a po raz piąty z rzędu zdobywają 3 punkty i przynajmniej do jutra zasiądą na najniższym stopniu podium! Przed nimi niestety już tylko jedno spotkanie do zakończenia rudny jesiennej. 11 Listopada o godz. 13:00 na boisku w Soborzycach podejmiemy drużynę Sokoła Olsztyn.
Skład Startu Soborzyce :
Dawid Urbański - Michał Grabowski, Michał Lara, Artur Mysłek, Mateusz Kłos - Jakub Wodzisławski ( 83' Piotr Grabowski ), Hubert Wodzisławski ( 83' Jakub Ledziński ), Tomasz Piekacz, Sebastian Łopuszyński ( 44' Norbert Struski ) - Damian Sztymala, Kamil Sztymala ( 75' Mariusz Nowak ).
Bramki :
8min. 0 - 1 : Kamil Sztymala ( as. Hubert Wodzisławski ).
41min. 0 - 2 : Damian Sztymala ( as. Sebastian Łopuszyński ).
68min. 0 - 3 : Jakub Wodzisławski.
88min. 0 - 4 : Piotr Grabowski ( as. Damian Sztymala ).
Komentarze